Z tego to może wyjdzie jakaś kamizelka,ale co z tą stilonową?
Na drutach kolejna robótka,na przekór mrozom,to typowo letni wyrób.Wykorzystuję do końca wrzosową bawełnę ,z której powstał ten bezrękawnik,został spory kłębek.Włóczka była dość gruba,więc rozdzieliłam ją na pół,zrobię takiej długości na ile wystarczy.
kolor jak zawsze nie ten ,co ma być
na tym zdjęciu najbardziej zbliżony,na moim monitorze,bo nie wiem co Wy widzicie |
Ma to być taki mały sweterek do narzucenia w ciepły ,letni dzień...Tak mogę pomarzyć o ciepełku jak za oknem minus 18 stopni!Ale kiedyś zima się skończy...
Jeszcze zdjęcia chusty -plenerowe,ale tylko z chustą w roli głównej,beze mnie
To na dziś tyle,czekam na jakieś propozycję wykorzystania tych staroci,pozdrawiam Was.
Włóczka stilonowa nadaje się na kapcie. Antonina na swoim blogu działa takie kapcioszki.
OdpowiedzUsuńPracę nad letnim sweterkiem potraktuj jako zaklinanie wiosny :-) Wychodzi bardzo fajnie.
Pozdrawiam ciepło
Zrób dywanik do łazienki,kiedyś własnie się z takiej włóczki robiło,a z anitexu miałam wiele sweterków.Ale kiedy to było!Bezrękawnik wygląda ślicznie a chusta cudowna!
OdpowiedzUsuńOj pamiętam tą stilonową włóczkę z dzieciństwa i kapcie z niej. Fajny wzorek na sweterku. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTeż pamiętam te włóczki. Ze stilonowej robiło się kapcie i dywaniki dla lalek. Kroiło się ją na krótkie kawałki, podpalało i przyklejało na materiał.
OdpowiedzUsuńZ anitexu zrobiłam swój drugi w życiu sweter (pierwszy był z włóczki z odzysku). Bardzo go lubiłam, ale się strasznie porozciągał.
piękna chusta :)) a z takiej silikonowej włóczki miałam zrobione kapcie na drutach :))
OdpowiedzUsuńDziękuję za rady,spróbuje z kapciami na drutach,chyba dla całej rodziny,bo w sumie jest 7 rulonów
OdpowiedzUsuńWitam! Pamiętam, że dawniej z takiej silikonowej włóczki robiłam poduszki na drutach i różne łapki kuchenne. A chusta piękna, też mi się taka marzy... Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńchusta piękna, sweterek fajnie się zapowiada, a z silikonowej włóczki oprócz kapci robiłam całkiem niedawno torebkę dla córki
OdpowiedzUsuńz anitexu maiałam seterek,pierwszy przeze mnie robiony,uwielbiałam go i bardzo długo nosiłam i nic się z nim nie działo ,nawet się nie mechacił.Z tej włóczki kapcie robiłam,nauczono nas w szkole,do dziś pamiętam jak się je robiło-prościzna.Ale faktycznie były też poduszki,narzuty na widełkach robione.Kurcze jaki powrót do przeszłości ;o)
OdpowiedzUsuńŚwietna chusta - cudowna :-)
OdpowiedzUsuńA na sweterek poczekam aż zdjęcia będą na ludziu. Na razie zapowiada się ciekawie.
A jeśli chodzi o tą nieszczęsną włóczkę to zrób siatkę na zakupy. Ona się super naciąga i jest trwała z tego co pamiętam.
A anitex... Do tej pory mam kilka malutkich kłębuszków :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Pamiętam kapcie, a moja teściowa ma do tej pory skarpety, a i jeszcze kojarzą mi się siatki na zakupy:)
OdpowiedzUsuńA z anitexu pamietam komin
No właśnie na widełkach - takie okrycia na fotele - bardziej na poręcze - moja ciocia wyposażyła całą rodzinkę w takie cuda, no i poduszki, też na widełkach...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczna chusta
OdpowiedzUsuń