Trochę pobawiłam się i może tak lepiej?
I na wieszaku, strasznie prześwietlone
Jeszcze przed praniem,trzeba było łapać fotografa.
W skrzynce wykopałam coś,co zaczęłam jeszcze latem.Druty były całe sztywne i pozwijane,więc wymieniłam na Addi nr 3 ,i wzięłam się do robienia tuniki w dość ciekawym kolorze(jak dla mnie),bo toleruję u siebie tylko niektóre odcienie różu
tu kolor najbardziej odpowiadający oryginalnemu,następne już są z kosmosu
Tu bardziej wygląda jak wrzosowe,lub coś w fiolecie,też by było fajne...Myślałam, że będzie trochę bardziej luźniej pod szyją,ale nic z tego, "grzecznie " będzie , bez dużego dekoltu,przyda się też taka tunika.Tylko najpierw trzeba ją wydłubać,a nitka cieniutka,nawet podwójnie robiona.Czeka mnie długie dzierganie i pewnie przy tej jednej robótce nie zostanę,poszukam jeszcze czegoś,żeby było dla odmiany.Pozdrawiam wszystkich i dziękuję,że mnie odwiedzacie,pa.
Gratuluję, idealny:)
OdpowiedzUsuńWarto było trochę się pomęczyć bo swetrerek ładnie wyszedł. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny ten sweterek i ładnie w nim wyglądasz.
UsuńPozdrawiam !
Świetny! Idealnie podkreśla Twoje wspaniałe walory!
OdpowiedzUsuńTo zaczęte zapowiada się ciekawie:)
Pozdrawiam!
Dziękuję za komplementy i miłe słowa
Usuńświetny sweterek :))) i czekam na to różowe :))
OdpowiedzUsuńwszystkim dziękuję za słowa po których aż się ma więcej chęci na cokolwiek
OdpowiedzUsuńPiękny i zgrabny!
OdpowiedzUsuń