Udało się.Jeszcze w niedzielę rano kończyłam rękawki,ale zdążyłam na popołudnie ją założyć.Bez prania,prosto z drutów.Czeka mnie chyba mała poprawka rękawów,bo jak założę na górę sweterek,to się podwija kawałek.Może obrobię jeszcze szydełkiem,ale najpierw pójdzie do prania i suszenia.Oto gotowa tunika
Znudziło mnie robienie samych prawych i wykończyłam falistym,który robiłam po raz pierwszy i to na okrągło.Ale robiło się przyjemnie,a efekt mi się podoba.
Czekam na cieplejsze dni ,żeby już można było ją ubierać i chodzić na zewnątrz.
Dziękuję za odwiedziny i komentarze,które dodały mi determinacji w pracy i udało się skończyć,pozdrawiam serdecznie,pa.
Złote ręce do tunik masz dziewczyno! Dla mnie bomba!
OdpowiedzUsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńświetna tunika, i ta zmiana kolorku fajnie wyszła
OdpowiedzUsuńpięknie wyglada ta tuniczka i jak ładnie ułożyły się kolory :)))
OdpowiedzUsuń