Obserwatorzy

sobota, 24 września 2011

Coś się robi

Trochę czasu minęło od ostatniego wpisu robótkowego.Nie było co pokazać,wszystko rozpoczęte,nic nie skończone.Teraz na ukończeniu jest chusta dla córki,bardzo ciemny fiolet,ale nie potrafię zrobić dobrego zdjęcia,wzór taki sam jak na zielonej,mojej pierwszej chuście
jeszcze w formie,a raczej bez formy żadnej,ale brakuje mu tylko kilka rzędów falbanki,marne 900 oczek na rząd,i potem pranie i blokowanie.Efekt dopiero wtedy będzie widoczny i okaże się też jak jest duża.
Na drutach mam też sweterek z jakiejś mieszanki z dużą ilością wełny,mam nadzieję że będzie grzać:
to jest czarne
nitka cienka,a żeby było gęściejsze robię na drutach 2,5,więc tempo jest ślimacze,poza tym nie umiem robić tego przy sztucznym świetle,tylko w słoneczne dni.Nie mam pojęcia kiedy to skończę.A na wieczory przy telewizorze mam nieskomplikowaną tunikę z przyjemnej włóczki,miękkiej szenili,przynajmniej ja ją tak nazywam.Ma kolor bzu,ale mi nie wychodzi ten kolor na zdjęciach

tu zbliżenie warkoczy
ma to być tunika z krótkim rękawem,lubię takie rzeczy nosić w domu do leginsów,pod tunikę jakiś shirt z długim rękawem,albo z krótkim a do tego sweterek rozpinany.To bardzo wygodny domowy strój.Najpierw trzeba to jednak skończyć,więc spadam wykorzystać słońce i zrobić kawałek czarnego.

2 komentarze: