Obserwatorzy

piątek, 14 października 2011

Postępy,czyli zmniejszanie ilości rozpoczętych robótek

Udało mi się wymęczyć,czyli skończyć wrzosowy bezrękawnik.Wyszedł całkiem fajny.



ostatnie zdjęcie to kolor z kosmosu,nie wiem skąd taki wyszedł.Zresztą na żadnym zdjęciu nie ma odpowiedniego koloru,chyba tylko zdjęcie z posta ,w którym pokazywałam zaczętą robótkę jest zbliżone.
Udało mi się upolować 117 gram turkusowej włóczki,chyba akryl,za całe 3 zł,oczywiście w sklepie z odzieżą używaną,weszłam tam właśnie w poszukiwaniu włóczek.
tak to wyglądało,teraz już przewinęłam na kłębek,jeszcze nie wymyśliłam co zrobię,nie ma tego za wiele.
Mam zdjęcia jeszcze kilku pelargonii,dzisiaj było dość fajne słońce

tu widać surfinię która sama się zasiała i jeszcze zdążyła zakwitnąć





a tu werbeny też prawie były uschnięte, a teraz  są w pełni  sił

Na dziś tyle,pozdrawiam wszystkich odwiedzających i serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze

4 komentarze:

  1. fajny bezrękawnik, a "polowanie"się udało, na pewno coś ślicznego wydłubiesz z tej wółóczki

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny bezrękawnik,włóczka upolowana w pięknym kolorku!

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny bezrękawnik :)) i piękne są te pelargonie :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny bezrękawnik. Fajną włóczkę upolowałaś. Ja też chodzę po ciucholandach. Można tam kupić bardzo tanio nowe motki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń