Przy okazji uwieczniłyśmy też parę innych ciuszków,oto jeden z nich,który powstał w lutym,podczas dochodzenia do siebie po chorobie:
Ten bezrękawnik jest zrobiony z dość grubej włóczki,ale w miarę przewiewny,więc nawet teraz go ubieram,jak nie ma upału.Ale generalnie nosiłam go wczesną wiosną ,zakładając na bluzką z długim rękawem.Wzór zmniejsza ilość oczek ,więc tunika jest szersza u dołu,potem się zwęża.Lubię takie rzeczy,które można nosić w różnych porach roku.
No - fajnie się prezentują, obydwa :)
OdpowiedzUsuńWitaj w blogowym swiecie! Dobrze, ze zdecydowalas sie, bo Twoje prace sa super i chetnie bedziemy je ogladac. Powodzenia zycze.
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa
OdpowiedzUsuńFioletowa bluzeczka śliczna i sukieneczka również
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Fajna bluzeczka ale tuniczko-sukieneczka bajka.
OdpowiedzUsuń