Obserwatorzy

sobota, 20 kwietnia 2013

Powrót i nowe pasje

Długo mnie tutaj  nie było ! Zaległości sporo , to może od początku .
Świąteczny poranek :


 A tu kwiat kwitnący zawsze na Boże Narodzenie , u wszystkich innych , bo ten mój zakwitł pierwszy raz własnie na Wielkanoc :


A nowe pasję to coś , co wciąga bardzo , pochłania masę czasu , bynajmniej mi , a przeglądanie internetu w poszukiwaniu inspiracji i informacji to już całkiem zżera czas .   Nie będzie na razie zdjęć nowych dziergadeł , bo nic nie skończyłam ,  rozgrzebane kilka , jak zawsze !
Co więc porabiam ? Papierowa wiklina , to mnie wciągnęło!
 Papierowe rurki  , pudełka i  kartony są wszędzie :


                                 
   A efekty takie sobie , ale początki są zawsze trudne . Jednak widzę postępy , może coś z tego będzie .
Pierwszy koszyczek wyszedł tak :




Kaleka koślawa , ale nawet dobre dno wyszło.
Kolejny z dnem kartonowym , splot inny - ósemkowy , czyli dwoma rurkami ,efekt lepszy


A tak wygląda po malowaniu lakierem koloryzującym :




Końcowe przeznaczenie to ten fiołek , niedługo zakwitnie :


Gratuluję osobom , które dotrwały do końca !
Pozdrawiam serdecznie , pa !!!

17 komentarzy:

  1. Widzę nowa pasja, całkiem ciekawie ci to wyszło! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Trzeba próbować czegoś nowego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Człowiek uczy się przez całe życie trzeba coś nowego robić,bo nuda jest zabójcza!Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  3. Super ! Rewelacyjne koszyczki :-) Cieszę się, że znalazłaś nową pasję.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę,można zrobić wiele praktycznych a zarazem
      ładnych,mam nadzieję rzeczy,pozdrawiam !

      Usuń
  4. Super osłonki na doniczki Ci wyszły. Grudniaczek także
    u mnie teraz kwitnie, przyroda chyba nie kieruje się nazwą miesiąca, tylko warunkami pogodowymi. Ja też się przystosowałam - całą zimę nosiłam kurtkę, a na Wielkanoc wyciągnęłam futro. Chyba dopiero w maju się dogrzejemy, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyroda w tym roku rzeczywiście zwariowała.Mam nadzieję,ze wcześniej się ogrzejemy niż w maju.Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Bardzo ładny koszyczek! Kusi mnie spróbowanie tej techniki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!Zawsze warto spróbować czegoś nowego,ale ostrzegam-to bardzo wciąga!Początki są trudne,potem już jest lepiej.Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  6. Świetnie Ci to wychodzi:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać ,że coraz lepiej,kolejne prace już czekają na malowanie,niedługo pokażę.Pozdrawiam !!!

      Usuń
  7. Bardzo ładny koszyk. Jakbyś widziała mój pierwszy koszyk to byś umarła ze śmiechu. Twój jest perfekcyjny. Wciąga to plecienie. Kaktus zgłupiał zobaczył śnieg za oknem i pomyślał, że to Boże Narodzenie

    OdpowiedzUsuń
  8. Przyroda oszalała,wszystko było później,a teraz chce nadrobić zaległości.Plecenie naprawdę wciąga,muszę się hamować i robić coś innego,np. na szydełku,bo nic bym nigdy nie skończyła.Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń