Czyli o moich zmaganiach z maszyną !
Miałyście już dosyć sytuacji, gdy wkładając do reklamówki makaron cała się rozcięła i wszystko z niej wyleciało? Mi zdarzyło się to wiele razy , gdyż folia na paczkach czy to makaronu ,czy chipsów jest ostra na brzegach . Powiedziałam sobie dość i uszyłam torby z materiału :
Na pierwszy ogień poszedł materiał w kratę ,bez konkretnego przeznaczenia zalegający w pudle .Torba dwustronna , z kieszonką , która mieści mały telefon albo klucze .
Potem powstała nieco większa , też dwustronna , z kieszonką , nie mam już jej , poszła na służbę do córki :
Tak wyglądają obie , widać różnicę w szerokości :
Powstały kolejne , ale o nich następnym razem .
A dlaczego zmagania z maszyną ? Każde szycie wiąże się z pytaniem czy dziś maszyna ma dobry humor i nie będzie kaprysić , czy ten materiał jej odpowiada , czy znowu co parę centymetrów zerwie nitkę ?Siadając do tego kapryśnego jak niejedna kobieta urządzenia nigdy nie wiem , czy uda mi się dokończyć właśnie szytą rzecz . Ale jakoś się dogadujemy , czasem wystarczy zmiana igły na nową , bo takie lubi , czasem inne nici , jakoś dajemy rade ! Cóż można wymagać od polskiego Łucznika produkowanego w Chinach ? Chciałabym , żeby znowu szyła ściegi ozdobne , które posiada i szyła do czasu jak była na gwarancji , a potem jej się odwidziało i został tylko ścieg prosty i zygzak . Ponarzekałam , jak typowy Polak , ale nie ma źle , skoro da radę cokolwiek uszyć !
Pozdrawiam serdecznie , pa !
Obserwatorzy
sobota, 20 lutego 2016
wtorek, 9 lutego 2016
Lanesplitter skirt ,czyli moja spódnica w paski gotowa !
Dziękuję za miłe słowa i odwiedziny !
Skończyłam w niedzielę , zdjęcia robione wczoraj na szybko , przed "premierowym wyjściem ".
Do zdjęć załapał się też mój stary sweterek , przyrabiany kilka razy w górnej części :
Fryzura uczesama wiatrem , w górach szaleje halny , to i u nas dmucha .
Na tym zdjęciu mój najnowszy produkt "szyciowy ", dłuższa bluzeczka , ale o niej innym razem
Skończyłam w niedzielę , zdjęcia robione wczoraj na szybko , przed "premierowym wyjściem ".
Do zdjęć załapał się też mój stary sweterek , przyrabiany kilka razy w górnej części :
tu widać szew spódnicy ,który oczywiście nie jest na swoim miejscu |
Fryzura uczesama wiatrem , w górach szaleje halny , to i u nas dmucha .
Na tym zdjęciu mój najnowszy produkt "szyciowy ", dłuższa bluzeczka , ale o niej innym razem
Górę wykończyłam zwykłym ściągaczem , w środku szeroka czarna guma 3 cm :
Zużyłam prawie cały motek cieniowanej Merino Gold ( 100 g / 400 m ) i prawie dwa czarnej Dory ( 100 g / 250 m) , druty - moje ulubione kolorowe drewniane KP Symfonie nr 3 , są świetne !
Pozdrawiam serdecznie , pa !
sobota, 6 lutego 2016
Chusta Virus i bambusowy zwyklak
Witam wszystkich i dziękuję za liczne odwiedziny i komentarze !
Z powodu dużej ilości nie pokazywanych udziergów postanowiłam prezentować po 2 w jednym poście .Jeden nowszy , a drugi starszy .
Dziś więc nowa chusta Virus ,zaczęta jeszcze w listopadzie , skończona w styczniu . Miała przymusowy postój , bo chciałam sukienkę skończyć na Święta (o sukience następnym razem ) .
Zobaczyłam chustę u Dominiki i postanowiłam , że muszę taką zrobić .To moja wersja :

Zużyłam niecałe 2 motki włóczki Mimoza Multi ,z reszty i trochę z motka Mimozy Baby powstała czapka do kompletu .
A zwyklak z włóczki Nako Venus ,akryl z bambusem ,super się nosi ,
Oczywiście latem !
Poszło jakieś 2,5 motka . Wrzucam na razie zdjęcia jakie znalazłam ,postaram się zrobić inne w najbliższym czasie :
Ażur na rękawach to jedyna ozdoba , i rozcięcie dekoltu , które nie jest zbyt widoczne .Dziękuje wszystkim , którzy dotrwali do końca tego długaśnego posta ! Pozdrawiam cieplutko ! Pa !
Z powodu dużej ilości nie pokazywanych udziergów postanowiłam prezentować po 2 w jednym poście .Jeden nowszy , a drugi starszy .
Dziś więc nowa chusta Virus ,zaczęta jeszcze w listopadzie , skończona w styczniu . Miała przymusowy postój , bo chciałam sukienkę skończyć na Święta (o sukience następnym razem ) .
Zobaczyłam chustę u Dominiki i postanowiłam , że muszę taką zrobić .To moja wersja :
Jak widać załapała się do sesji sweterka
Zużyłam niecałe 2 motki włóczki Mimoza Multi ,z reszty i trochę z motka Mimozy Baby powstała czapka do kompletu .
A zwyklak z włóczki Nako Venus ,akryl z bambusem ,super się nosi ,
Oczywiście latem !
Poszło jakieś 2,5 motka . Wrzucam na razie zdjęcia jakie znalazłam ,postaram się zrobić inne w najbliższym czasie :
Ażur na rękawach to jedyna ozdoba , i rozcięcie dekoltu , które nie jest zbyt widoczne .Dziękuje wszystkim , którzy dotrwali do końca tego długaśnego posta ! Pozdrawiam cieplutko ! Pa !
Subskrybuj:
Posty (Atom)