Obserwatorzy

piątek, 28 września 2012

Mało czasu na dzierganie!



                                   Oto powód mego braku czasu:




                                Nasz nowy domownik , Miki

Nie mogę żyć bez psa , brakowało mi strasznie psiego towarzystwa . Musiałam coś z tym zrobić i tak zamieszkał z nami nowy psiaczek .  Na razie zajmuje mi mnóstwo czasu , ale już nauczył się  ,że w domu nie wolno się załatwiać i nie ma problemu. Pierwsze dni bardzo tęsknił za psią mamą , był strasznie przestraszony , ale mamy to już za sobą. Teraz ja jestem dla niego mamą.



                          Piłeczka nie przetrwała zbyt długo intensywnych zabaw:



                                                    Miś jeszcze się trzyma:

                                                   
                                            Ale najlepsze zabawki są na podwórku:


Na początku , jak tylko wzięłam do ręki druty , to było piszczenie i koniec roboty. Teraz już mogę , ale tylko na chwilę , bo po 10 minutach już domaga się wspólnej zabawy . Więc jakoś dziele czas , kiedy śpi na sprzątanie , gotowanie i  krótkie dzierganie. Z tej "psiej" przyczyny nowej robótki do pokazania prędko nie będzie.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie ,  dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze ,  pa !

20 komentarzy:

  1. To zdjęcie z misiem jest cudne psina ma taki słodki wyraz pyszczka:)) a jaki duży bedzie ten kawaler? Pozdrawiam Viola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest słodziutki,ale charakterek tez ma niezły,a jaki bedzie ,to nie wiem,jego mama sięgała mi do kolan

      Usuń
  2. Masz po prostu urlop macierzyński... rozumiem;) Cudny pysio!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny szczeniaczek, cmoknij go ode mnie:)
    pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny psiaczek:)Ja mam podobnie z moim kotkiem,pies na moje robótki nie zwraca uwagi:)))))Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki słodziak, aż chce się go przytulić. Wcale nie dziwię się , że poświęcasz mu tyle czasu.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. jest niesamowity taki całuśny.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całowany przez wszystkich domowników,nawet nie protestuje,pozdrawiam

      Usuń
  7. Ależ słodziak-sympatyczny. Na pewno będzie z niego pociecha.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale piękny pieseczek:D pozdrawiam serdecznie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaki słodki. Taki mały psiak to jak małe dziecko wymaga uwagi i zajmowania się nim. Pamiętam jak mój pies był mały to nawet do ubikacji nie mogłam iść, bo stał pod drzwiami i piszczał. Wszystkiego z czasem się nauczy, a w sumie ile radości daje wychowanie szczeniaka:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój też dużo piszczy jak mnie nie widzi.Mam problem przyzwyczaić go do obroży,bardzo mu przeszkadza,drapie się i piszczy.

      Usuń