Obserwatorzy

sobota, 20 lutego 2016

Torby na zakupy

Czyli o moich zmaganiach z maszyną !
Miałyście już dosyć sytuacji,  gdy wkładając do reklamówki  makaron cała się rozcięła i wszystko z niej wyleciało? Mi zdarzyło się to wiele razy , gdyż folia na paczkach czy to makaronu ,czy chipsów  jest ostra na brzegach . Powiedziałam sobie dość i uszyłam torby z materiału :



 Na pierwszy ogień poszedł materiał w kratę ,bez konkretnego przeznaczenia zalegający w pudle .Torba dwustronna , z kieszonką , która mieści mały telefon albo klucze .


Potem powstała nieco większa , też dwustronna , z kieszonką , nie mam już jej , poszła na służbę do córki  :


Tak wyglądają obie , widać różnicę w szerokości :


Powstały kolejne , ale o nich  następnym razem .
A dlaczego zmagania z maszyną ? Każde szycie wiąże się z pytaniem czy dziś maszyna ma dobry humor i nie będzie kaprysić , czy ten materiał jej odpowiada , czy znowu co parę centymetrów zerwie nitkę ?Siadając do tego kapryśnego jak niejedna kobieta urządzenia nigdy nie wiem , czy uda mi się  dokończyć właśnie szytą rzecz . Ale jakoś się dogadujemy , czasem wystarczy zmiana igły na nową , bo takie lubi , czasem inne nici , jakoś dajemy rade  !  Cóż można wymagać od polskiego Łucznika produkowanego  w Chinach ? Chciałabym , żeby znowu szyła ściegi ozdobne , które posiada i szyła  do czasu jak była na gwarancji , a potem jej się odwidziało i został tylko ścieg prosty i zygzak . Ponarzekałam , jak typowy Polak , ale nie ma źle  , skoro da radę cokolwiek uszyć !
Pozdrawiam serdecznie , pa !

wtorek, 9 lutego 2016

Lanesplitter skirt ,czyli moja spódnica w paski gotowa !

Dziękuję za miłe słowa i odwiedziny !
Skończyłam w niedzielę , zdjęcia robione wczoraj na szybko , przed  "premierowym wyjściem ".



Do zdjęć załapał się też mój stary sweterek , przyrabiany kilka razy  w górnej części :

tu widać szew spódnicy ,który oczywiście nie jest na swoim miejscu

Fryzura uczesama wiatrem , w górach szaleje halny , to i u nas dmucha  .
Na tym zdjęciu mój najnowszy produkt "szyciowy ", dłuższa bluzeczka , ale o niej innym razem


Górę wykończyłam zwykłym ściągaczem , w środku szeroka czarna guma 3 cm :


Zużyłam prawie cały motek cieniowanej Merino Gold ( 100 g / 400 m )  i prawie dwa czarnej Dory  ( 100 g / 250 m)  ,  druty -  moje ulubione kolorowe drewniane KP Symfonie nr 3 , są świetne !
Pozdrawiam serdecznie , pa !

sobota, 6 lutego 2016

Chusta Virus i bambusowy zwyklak

Witam wszystkich i dziękuję za liczne odwiedziny i komentarze !
Z powodu dużej ilości nie pokazywanych udziergów postanowiłam prezentować po 2 w jednym poście .Jeden nowszy , a drugi starszy .
Dziś więc nowa chusta Virus ,zaczęta  jeszcze w listopadzie , skończona w styczniu . Miała przymusowy postój , bo chciałam sukienkę skończyć  na Święta (o sukience następnym razem ) .
Zobaczyłam chustę u Dominiki i postanowiłam , że muszę taką zrobić .To moja wersja :


Jak widać załapała się do sesji sweterka 








Zużyłam niecałe 2 motki włóczki Mimoza Multi ,z reszty i trochę z motka Mimozy Baby powstała  czapka do kompletu .
A zwyklak z włóczki Nako Venus ,akryl z bambusem ,super się  nosi ,
Oczywiście latem !
Poszło jakieś 2,5 motka . Wrzucam na razie zdjęcia jakie znalazłam ,postaram się zrobić inne w najbliższym czasie :



Ażur na rękawach to jedyna ozdoba , i rozcięcie dekoltu , które  nie jest zbyt widoczne .Dziękuje wszystkim , którzy dotrwali do końca tego długaśnego posta ! Pozdrawiam cieplutko ! Pa !